top of page

Pomagamy pensjonariuszom Domu Opieki w Trześciance

22 gru 2023

W czwartek, 21 grudnia 2023 roku, Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Narwi udały się do pobliskiej Trześcianki, gdzie od lat działa Dom Opieki – jedna z pięciu placówek prowadzonych przez Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos...

To już kolejna w tegorocznym okresie przedświątecznym akcja społeczna, zorganizowana przez nasze Koło. Na początku grudnia złożyłyśmy bowiem okołomikołajkową wizytę pensjonariuszom stacjonarnego Hospicjum Proroka Eliasza w Makówce, które niesie profesjonalną pomoc osobom przewlekle i nieuleczalnie chorym oraz ich rodzinom z terenów wiejskich wschodniego Podlasia.

 

Do Hospicjum przywiozłyśmy słodki poczęstunek i mnóstwo upominków. Nie zabrakło też wspólnych rozmów i śpiewania, zwłaszcza że nastrój coraz bardziej ku temu sprzyjał, a Narew lada moment miała rozbłysnąć gwiaździstymi sznurami światełek, migoczących na domach, płotach i drzewach.  

 

(Fotorelacja na naszym Facebooku).

 

Dodajmy, że z Hospicjum współpracujemy właściwie od początku istnienia Koła, kiedy na przełomie 2019 i 2020 roku odkurzyłyśmy jedną z kolorowych gwiazd i, kontynuując prastarą tradycję kolędowania, postanowiłyśmy dołożyć swoją symboliczną cegiełkę na poczet powstającego wtedy budynku Hospicjum w Makówce. Te wydarzenia trwale wyznaczyły kierunki naszych działań, pokazując, jak ważne i nieodzowne jest regularne angażowanie się w akcje społeczne i niesienie pomocy wszystkim, którzy jej w naszych okolicach potrzebują. Pomocy, która spoczywa oczywiście w obszarze naszych skromnych możliwości.

 

Wizyta w Makówce prawie od razu zainspirowała nas do zorganizowania kolejnej, całkiem spontanicznej akcji charytatywnej. Postanowiłyśmy bowiem wesprzeć – dosłownie wszystkim, czym tylko możemy – Dom Opieki w Trześciance – jedną z kilku placówek prowadzonych przez Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos. Z jego ramienia nad funkcjonowaniem placówki od dziesięciu lat czuwa proboszcz trześciańskiej parafii prawosławnej, ks. Marek Wasilewski.

 

Obecnie w Domu Opieki w Trześciance przebywa 33 pensjonariuszy w starszym i podeszłym wieku, z trudnościami w poruszaniu się, demencją i innymi schorzeniami uniemożliwiającymi samodzielną egzystencję. I chociaż Proboszcz nie skarży się na jakieś ogromne, spędzające sen z powiek, problemy w jej codziennym utrzymaniu, każdy życzliwy gest podzielenia się czymkolwiek i wsparcia podopiecznych, choćby samą obecnością i zainteresowaniem, zawsze jest bardzo potrzebny. A w naszych czasach, w których coraz trudniej o zainteresowanie losem ludzi starszych – może nawet na wagę złota.

 

Nie czekałyśmy więc i od razu przystąpiłyśmy do dzieła, organizując akcję zbierania darów. Liczył się każdy, choćby najdrobniejszy gest i najlichsza na pozór ofiara. Bo na tej drodze nie ma przecież małych darów – wszystko było tak samo ważne i przyjęte przez nas ze szczerą wdzięcznością.

 

I podkreślmy to szczególnie – w naszą akcję zaangażowały się nie tylko nasze Członkinie i Członkowie, ale również Osoby spoza Koła, łącznie z Przedstawicielkami Rady Gminy. Pojemność serc wszystkich darczyńców okazała się naprawdę imponująca i przeszła nasze najśmielsze oczekiwania!

 

Dzięki ogromnej przychylności i hojności w bardzo krótkim czasie udało się zebrać mnóstwo naprawdę potrzebnych rzeczy: od pampersów, chusteczek nawilżanych, ogromnych ilości różnych artykułów chemicznych, środków czystości i higieny, przez domowe przetwory, po przeróżne artykuły spożywcze. Każdemu pensjonariuszowi przygotowałyśmy również małą paczuszkę z czekoladowym Mikołajem, własnoręcznie upieczonymi przez nas pierniczkami, mandarynkami i cukierkami.


Swoją drogą, naszą akcję wsparło jeszcze Hospicjum Proroka Eliasza w Makówce, które dołożyło pampersy i dwa ogromne proszki do prania. Zebranych darów było tak wiele, że potrzebowałyśmy kilku pojemnych aut, żeby móc je wszystkie przetransportować do Trześcianki.

 

I w prawosławne tym razem Mikołajki, wyjechawszy jeszcze przed południem z Narwi, zaraz stanęłyśmy przed jasnym budynkiem Domu Opieki, usytuowanym obok prześlicznej zabytkowej cerkwi parafialnej św. Michała Archanioła.

 

Po przeniesieniu wszystkich pudeł do dość przestronnego holu placówki, gdzie przy błyszczącej choince zaczęli gromadzić się zaciekawieni pensjonariusze, prawie od razu postanowiłyśmy tę przedświąteczną atmosferę nasycić jeszcze bujniejszym płomieniem i zaśpiewać znane u nas kolędy. Najpierw wybrzmiało Rożdiestwo Christowo. A że do śpiewania ochoczo włączyli się też niektórzy podopieczni, a później sam kierownik placówki, ks. proboszcz Marek Wasilewski, to na jednej pieśni o narodzeniu Chrystusa się nie skończyło.

 

Zaśpiewałyśmy również najpiękniejsze kolędy w języku polskim. Dom Opieki w Trześciance, jakkolwiek prowadzony przez prawosławny Ośrodek Eleos, nie jest bowiem zamknięty na wyznawców innych religii. Pomaga przeżyć w godności ostatni okres życia osobom starszym o rozmaitych prowieniencjach wyznaniowych, które przyjechały tu m.in. z Białegostoku, a nawet z Łodzi i z Warszawy.

 

Jedną z takich osób jest Pani Irena Sikorska, białostocczanka, która bardzo chwali sobie pobyt w Trześciance. Pomimo swoich bagatela 99-ciu ukończonych lat (!), trudnych doświadczeń życiowych i unieruchomienia na wózku inwalidzkim, Pani Irena zachwyciła nas swoim wigorem, kipiąc krzepką jeszcze energią i prawdziwą, nieukrywaną ciekawością świata i innych ludzi.

 

Ale to jeszcze nie wszystko, bo pomiędzy jedną a drugą kolędą i naszymi rozmowami z mieszkańcami placówki, w pocie czoła uwijała się Pani Halina Pleskowicz – jedna z Członkiń naszego Koła. Pani Halinka, która na co dzień jest zawodową fryzjerką i od dziesiątków lat strzyże Narwian i właściwie całą gminę, postanowiła sprawić pensjonariuszom wyjątkowy, mikołajkowy prezent i zafundować im na święta nowe, efektowne fryzury. A że kolejka ustawiła się całkiem spora, na chwilę wytchnienia nie było co liczyć. Ale za to jakie zadowolenie opromieniało twarze podopiecznych!

 

To pełne obopólnej radości, wyjątkowe spotkanie zapamiętamy na długo. Takie miejsca zawsze przypominają nam, że starość jest nieuchronnie wpisana w życie człowieka. Być może została nam dana, byśmy potrafili topić lód obojętnego serca i budować głęboką wrażliwość na ludzką kondycję, której, pomimo uslinych wysiłków, nie można przecież zmienić. Ale można ją przyjąć taką, jaką jest i dopomóc drugiemu człowiekowi, wesprzeć go uśmiechem i rozmową, nawet jeśli będzie to wymagać naszego czasu, poświęcenia i ofiarności...


Zarząd Koła Gospodyń Wiejskich gorąco dziękuje wszystkim swoim Członkiniom, jak i wszystkim osobom, które wsparły nasze grudniowe akcje charytatywne. Szczególnie dziękujemy Pani Marzenie Sadowskiej za wspaniałe wypieki i ogromne zaangażowanie w ostatnie działania Koła. Dziękujemy Paniom Radnym: Pani Lucynie Chodakowskiej, Pani Marii Skokin i Pani Zenaidzie Iwaniuk za ogrom wsparcia materialnego i duchowego. Dziękujemy również Pani Halinie Pleskowicz za bezinteresowną inicjatywę fryzjerską.








bottom of page